oszustwa w firmie
0

Fiskus musi udowodnić tezę o świadomym uczestnictwie firmy w oszustwie

Przedsiębiorca dokonał wewnątrzwspólnotowej dostawy samochodu Mercedes AMG. Fiskus oskarżył go o świadome uczestnictwo w karuzeli VAT i zamiast zwrotu podatku określił dodatkowe zobowiązanie podatkowe. Swoje oskarżenie oparł na tym, że kontrahent spółki dokonał zmiany trasy przewozu zakupionego towaru i prawdopodobnie innych nieprawidłowości. W wydanym w tej sprawie wyroku z 28 września 2021 r. Sąd w Gdańsku orzekł, że niedopuszczalne jest wprowadzanie systemu odpowiedzialności bez winy.

Oskarżenie o uczestnictwo w karuzeli VAT

Naczelnik urzędu skarbowego zakwestionował możliwość zastosowania w rozliczeniach VAT stawki 0% dla dokonanej wewnątrzwspólnotowej dostawy towaru. Jej przedmiotem był Mercedes-Benz AMG GLS 63. Organ stwierdził, że samochód ten nigdy nie opuścił kraju, a przedsiębiorca jest świadomym uczestnikiem oszustwa podatkowego karuzeli VAT. Auto miało trafić na Cypr, co nie nastąpiło.

Wewnątrzwspólnotowa dostawa na Cypr

W umowie kupna – sprzedaży pojazdu strony, którymi były dwie spółki, umówiły się, że jeśli kupujący, jako że to on organizował transport na Cypr we własnym zakresie, nie dostarczy dokumentów poświadczających wywóz do kraju docelowego, wówczas przedsiębiorca sprzedający towar obciąży go 23% VAT-em.

Kupiec zapłacił za Mercedesa AMG w czerwcu 2019 r. 399 tys. zł z rachunku spółki, a dzień później samochód został wydany jej reprezentantowi. Następnie nabywca zlecił transport pojazdu firmie D. Na potwierdzenie tych działań przedsiębiorca (sprzedający) przedstawił dokument CMR wystawiony w dniu 27 czerwca 2019 r., w którym jako nadawcę wskazano jego, jako odbiorcę – spółkę z siedzibą na Cyprze, miejsce przeznaczenia – Cypr oraz przewoźnika – firmę D.

Rozbieżności w trasie przewozu

Samochód został załadowany na lawetę pod salonem Mercedesa, a wyładowany pod innym adresem w Polsce, gdzie odebrał go osobiście zleceniodawca, którym była spółka kupująca. Doszło do tego, ponieważ jak poinformował pracownik przewoźnika zlecenie transportu na adres w Polsce zostało mu przekazane telefonicznie. Międzynarodowy list przewozowy (CMR) pierwotnie wypełniony był przez zlecającego transport, ale z uwagi na fakt, że zawierał inne dane, niż ustalono podczas rozmowy telefonicznej, zleceniodawca zobowiązał się poprawić go i przesłać do opieczętowania pieczątką firmową, czego jednak nie zrobił. Pracownik wskazał trasę transportu auta jako rozpoczynającą się w Polsce, a kończącą w Niemczech.

Znikający podatnik

Naczelnik urzędu skarbowego przedstawił dokument SC AC przekazany przez cypryjską administrację podatkową, z którego wynikało, że z cypryjską spółką – nabywcą samochodu nie ma kontaktu. Tamtejsza skarbówka uznała ją za tzw. znikającego podatnika do celów opodatkowania VAT i zgłosiła wniosek o jej wyrejestrowanie.

Obowiązek dochowania ostrożności w stosunkach handlowych

W oparciu więc o te ustalania, jak i fakt, że przedsiębiorca nie dochodził od kupca zapłaty umówionego 23% VAT z tytułu niedostarczenia dokumentu potwierdzającego wywóz towaru do kraju docelowego, dyrektor izby administracji skarbowej stwierdził, że naczelnik urzędu skarbowego słusznie ustalił, iż polski przedsiębiorca nie spełnił przesłanek do zastosowania 0% stawki VAT przeznaczonej dla wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów. Nie dokonał on bowiem w opinii fiskusa wywozu towaru poza granice Polski.

Odnosząc się do wyjaśnień przedsiębiorcy, że nie odpowiada on za to, co po zakupie towaru zrobi z nim jego nowy właściciel, organ stwierdził, że prawo do skorzystania z preferencyjnej, zerowej stawki opodatkowania podatkiem od towarów i usług jest przywilejem podatnika, co pociąga za sobą obowiązek zachowania obwarowujących ten przywilej wymogów. Przedsiębiorca zobowiązany był więc do zachowania ostrożności kupieckiej zarówno w doborze kontrahenta, jak i przy przeprowadzaniu całej transakcji.

Do VAT rejestrują się też oszuści

W opinii dyrektora sprawdzenie samego numeru VAT UE zagranicznego kontrahenta w urzędowym rejestrze nie jest wystarczające do skutecznego potwierdzenia dokonania WDT, gdyż – jak wskazał organ – rejestracji do VAT UE dokonują również oszuści wyłudzający VAT. Niewystarczające jest również przedłożenie urzędowego potwierdzenia aktywności numeru VAT UE. Stąd też sama weryfikacja kontrahenta w systemie VIES nie świadczy o zachowaniu należytej staranności kupieckiej.

Przedsiębiorca powinien być czujny

Organ poszedł o krok dalej, stwierdzając, że w przypadku transakcji wewnątrzwspólnotowych dochowanie wymogów formalnych nie jest wystarczające do nabycia uprawnienia do skorzystania z 0% stawki opodatkowania VAT. Doniosłe znaczenie mają okoliczności materialne. W opinii organu czujność przedsiębiorcy powinny wzbudzić m.in.: czas transportu wykazany na liście przewozowym, a wynoszący od załadunku do rozładunku aż 9 dni, długi okres przebywania w Polsce reprezentującego spółkę nabywającą, który najpierw zawarł umowę zakupu auta 5 czerwca, a następnie osobiście odebrał je trzy tygodnie później. W konsekwencji organ II instancji potwierdził słuszność ustalenia przez naczelnika US dopuszczenia się przez przedsiębiorcę zaniżenia należnego podatku VAT.

Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą to nie organ ścigania

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku stanął jednak po stronie przedsiębiorcy, nie zgadzając się z twierdzeniem organów, jakoby nie dochował on należytej staranności i nie wykazał przy dokonywaniu zakwestionowanej przez organy transakcji dobrej wiary. Poza tym spółka skarżąca nie miała możliwości sprawdzenia kontrahenta na poziomie dostępnym organom skarbowym w ramach międzynarodowej współpracy. Zatem ocena, czy dochowała ona należytej staranności, powinna odbywać się przez pryzmat metod weryfikacji kontrahentów dostępnej jej, jako uczestnikowi obrotu niebędącego organem podatkowym.

Spółka nie może odpowiadać za treść porozumień zawartych przez jej kontrahenta z innym kontrahentem

Obowiązek dochowania należytej staranności nie może przede wszystkim obejmować prowadzenia dalszej weryfikacji ustaleń poczynionych przez kontrahenta z innym jego kontrahentem, jakim w przedmiotowej sprawie była firma transportowa. Organy nie wykazały natomiast dowodów, które uzasadniałyby kwestionowanie wydania przez nią towaru nabywcy w celu transportu do miejsca przeznaczenia określonego w umowie. Sąd ocenił, że wadliwe wykonanie wewnątrzwspólnotowej dostawy nastąpiło wyłącznie wskutek nieformalnego porozumienia pomiędzy nabywcą towaru a firmą transportową, której przewóz samochodu na Cypr zlecił nabywca.

Jednocześnie sąd podkreślił, że brak jest dowodów na to, jakoby spółka miała wiedzę o zmianie trasy dostawy. Zeznania pracownika firmy transportowej, który został o trasie poinformowany telefonicznie, świadczą wręcz coś przeciwnego – że o przebiegu trasy i powstałych zmianach wiedział tylko nabywca Mercedesa i przewoźnik. Organy nie wykazały, aby ktokolwiek z osób reprezentujących skarżącą spółkę był informowany o tych zmianach.

Skarbówka nie może obarczać odpowiedzialnością przedsiębiorców bez winy

Co najważniejsze w opinii sądu, mając również na uwadze orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE, ustalenie, że podatnik działa w dobrej wierze, wyklucza możliwość pozbawiania go jego fundamentalnego prawa do odliczenia i zwrotu VAT czy też zastosowania 0% stawki tego podatku w ramach wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów. Dalej sąd zwrócił uwagę, że organy nie mogą zapominać, iż przedsiębiorcom nie są dostępne takie środki inwigilacji innych uczestników obrotu gospodarczego, jakimi dysponuje fiskus czy organy ścigania.

Gdański sąd, uchylając zaskarżoną przez spółkę decyzję fiskusa, orzekł: „Organy podatkowe, stawiając tezę o świadomym uczestnictwie podatnika w oszustwie, muszą ją udowodnić. Samo zaś stwierdzenie cech oszustwa u kontrahenta podatnika nie może automatycznie generować wniosku o zaistnieniu świadomości oszustwa u podatnika. (…) Wprowadzenie systemu odpowiedzialności bez winy wykraczałoby bowiem poza zakres niezbędny do ochrony interesów skarbu państwa” (wyrok WSA w Gdańsku z 28 września 2021 r., sygn. akt I SA/Gd 629/21).

Podsumowanie

Powyższym wyrokiem gdański sąd przypomniał urzędnikom skarbowym, że w Polsce nadal obowiązują tak fundamentalne reguły państwa prawa, jak wymóg udowodnienia winy, nie wspominając już o zasadzie domniemania niewinności. Stąd nie można oskarżać i wyciągać negatywnych konsekwencji wobec przedsiębiorcy, któremu nie udowodniono winy, tylko dlatego, że winnym był któryś z jego kontrahentów.

Dodaj komentarz