Teoretycznie wielu z nas mogłoby wykonywać swoje obowiązki służbowe poza miejscem pracy. Jeśli pracujemy głównie przy pomocy telefonu albo programu komputerowego i danych zgromadzonych w chmurze, to również praktycznie jest to jak najbardziej możliwe. Zamiast siedzieć przykutym do firmowego biurka, równie dobrze moglibyśmy przeprowadzać kalkulacje, dzwonić do kontrahentów, czy planować produkcję popijając kawę we własnej kuchni albo w innym, równie przyjemnym miejscu. Dlaczego zatem tak się nie dzieje w praktyce i nadal telepraca pozostaje jedynie teoretyczną opcją w większości przypadków?
Teoretyczne zyski
Na pewno na telepracy zyskują pracownicy, którzy nie ponoszą kosztów dojazdu, a swoje obowiązki służbowe mogą połączyć z obowiązkami domowymi, na przykład zajmując się swoim małym dzieckiem. Również pracodawca powinien teoretycznie być zadowolony; nie ponosi kosztów eksploatacyjnych związanych z pobytem pracownika w biurze, takich jak zużycie prądu czy wody, może także ograniczyć powierzchnię wynajmowanych biur. Co zatem stoi na przeszkodzie, by te teoretyczne zyski wykorzystać w praktyce?
Przepisy w praktyce
Okazuje się, że barierą nie do pokonania są obowiązujące przepisy o telepracy zawarte w Kodeksie pracy. Przede wszystkim na telepracę niektórych pracowników zgodę muszą wyrazić związki zawodowe, a jeśli ich nie ma w zakładzie pracy, to musi to zrobić przedstawiciel załogi. Poza tym pracodawca odpowiada za bezpieczeństwo i higienę w miejscu pracy, a jak sprostać wymogom BHP, gdy pracownik przebywa w dowolnie wybranym miejscu? W końcu telepraca powinna być wykonywana w ściśle określonych dniach i godzinach, a pracownik wykonujący ją musi być traktowany identycznie jak jego „stacjonarni” współpracownicy. W rzeczywistości przepisy nakładają zbyt wiele ograniczeń, by telepraca była naprawdę popularna. Jak to zmienić?
Teleteoria i telepraktyka
Oczywiście bez zmiany przepisów w kodeksie pracy pracodawcy nie będą bardziej chętni do zlecania swoim pracownikom telepracy, a pracownicy chcący wykonywać swoja pracę z domu nie będą mieli argumentów, by przekonać do tego pomysłu swoich przełożonych. Najważniejsze to umożliwić pracownikom wnioskowanie o telepracę, znieść wymóg regularnego jej wykonywania oraz złagodzić przepisy BHP. Jak donosi gazetapraca.pl stosowane prace nad nowelizacją przepisów już trwają.