Reklama Forda Mustanga nie jest potrzebna żadnemu miłośnikowi motoryzacji. Ten produkowany przez amerykański koncern samochód w tym roku obchodzi swoje 55. rodziny, a nadal jest najlepiej sprzedającym się sportowym coupé na świecie. Co sprawia, że od ponad pół wieku uchodzi za jeden z najbardziej pożądanych aut w swoim segmencie?
Flagowy model, najlepsza reklama Forda
Są samochody, które niezależnie od stopnia zainteresowania motoryzacją po prostu wypada znać. Niewątpliwie Ford Mustang jest jednym z tych aut. Ten flagowy model amerykańskiego koncernu to chyba najlepsza reklama Forda. Jest w każdym zestawieniu najbardziej popularnych samochodów świata, wielokrotnie występował w filmach i z pewnością nie jest przesadą stwierdzenie, że stał się legendą Ameryki i ikoną popkultury. Jego pojawienie się miało przełomowe znaczenie dla historii motoryzacji. Zapoczątkował nową klasę samochodów sportowych, zwanych „pony cars”. Aut stworzonych z myślą o młodszej klienteli, bardziej przystępnych dla ich kieszeni i atrakcyjnych stylistycznie. Choć od momentu wyprodukowania pierwszego Mustanga, wprowadzano mnóstwo zmian, które niekiedy mocno odbiegały od pierwowzoru, w ostatnich latach nabrał klasycznych cech i stał się dostępny dla Europejczyków, w tym Polaków.
Jak narodziła się legenda Forda Mustanga?
W poszukiwaniu auta dla młodych
55 lat temu „rozbiliśmy bank”, wprowadzając do sprzedaży Forda Mustanga – powiedział Jim Farley, prezes Forda ds. sprzedaży na rynkach światowych. Dziś z tym stwierdzeniem trudno byłoby się kłócić, jednak na początku lat 60. dwudziestego wieku, nikt nie spodziewał się, że „pony car” stanie się symbolem marki.
W tym okresie w Stanach Zjednoczonych był produkowany tylko jeden samochód sportowy, był nim Chevrolet Corvette. Kosztował tyle, że osoby o niskich i średnich zarobkach mogły jedynie pomarzyć o jeździe tak mocnym, dynamicznym autem. Od 1955 roku Ford produkował model Thunderbird, był on jednak autem nie tyle szybkim, ile luksusowym. Dodatkowo w amerykańskiej branży motoryzacyjnej zauważono, że coraz lepiej sprzedają się sportowe samochody sprowadzane z Wielkiej Brytanii. Ważne zmiany zachodziły także w społeczeństwie Stanów Zjednoczonych. W połowie lat 60. w wiek dorosły zaczęło wchodzi pokolenie tzw. „baby boomers”, osób urodzonych zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Wielu młodych ludzi zaczęło szukać samochodu dla siebie, zgodnego z duchem czasu – niedużego, szybkiego, o sportowym charakterze. To wszystko sprawiło, że w 1962 roku w siedzibie Forda zapadła decyzja o wprowadzeniu na rynek własnego samochodu sportowego.
Swoboda i siła rodem z amerykańskiej prerii
Dla jego twórców ważne było stworzenie koncepcji, która idealnie trafiłaby w gusta młodych ludzi. Poszukiwania zaczęto od nazwy i charakterystycznego, łatwo rozpoznawalnego symbolu. Musiała kojarzyć się ze swobodą, szybkością, wolnością i siłą. Pomysłów było wiele, a niektóre z nich, taki Cougar, czy Torino, rzeczywiście z czasem zostały wykorzystane przez przemysł motoryzacyjny. Ostatecznie symbolem nowego Forda stał się dziki koń z prerii Ameryki Północnej – mustang. Wybór tego zwierzęcia wiązał się tylko z jego nieokiełznanym charakterem, ale także faktem, że John Najjar główny projektant samochodu, był zafascynowany myśliwcem P-51 Mustang, wykorzystywanym podczas II wojny światowej. Wkrótce powstało logo nowego wozu, a był nim galopujący koń na tle czerwonych, białych i niebieskich pasów, nawiązujących do barw flagi amerykańskiej.
Pierwsze Mustangi i początki „pony cars”
Jeszcze w tym samym roku rozpoczęto pracę nad prototypem, a w latach 1962-1963 światło dzienne ujrzały powstały dwa pierwsze modele aut, które wyznaczyły najważniejsze cechy jednego z najbardziej znanych amerykańskich samochodów. Cztery miejsca, ręcznie zdejmowany dach z włókna szklanego, 4,7-litrowy silnik benzynowy w układzie V8 w wersji Mustang II, generował ok 270 KM. Pierwszy tego typu samochód na rynku amerykańskim dał początek grupie samochodów „pony car” – aut o sportowym charakterze, kompaktowym nadwoziu i dynamicznym silniku.
Dziki… i dostosowany do klienta
Nowy Ford odniósł w Stanach Zjednoczonych niesamowity sukces. Zawdzięczał go m.in. ofercie łatwego dostępu do szerokiej gamy części i elementów wyposażenia, które po raz pierwszy dały klientom tak wiele możliwości dostosowania wozu do swoich potrzeb i preferencji. Dostępne były dodatkowe opcje, takie jak czterostopniowa manualna skrzynia biegów, trzystopniowa automatyczna skrzynia biegów, kilka wersji silników, pakiety z usztywnionym zawieszeniem, elementy zwiększające estetykę oraz komfort jazdy: różne wzory kołpaków i felg, klimatyzacja, radio. Oczywiście, dodatkowe opcje podnosiły cenę Mustanga nawet o kilkaset dolarów, co zwiększało dochód dealerów i producentów. Zapewne to miał na myśli jeden z obecnych prezesów Forda, wypowiadając cytowane wcześniej słowa. Mustang do dziś jest dla amerykańskiego koncernu prawdziwą żyłą złota, i nie zmienił tego nawet wysyp nowych modeli od jego konkurentów: Chrysler Plymouth Barracuda, Corvair Monza, Chevrolet Camaro, Pontiac Firebird.
Urodzinowa edycja Mustanga – najlepsza reklama Forda
Od momentu wyprodukowania pierwszego Mustanga minęło już 55 lat. W tym czasie auto przeszło wiele metamorfoz, na które fani klasyki nie zawsze reagowali z entuzjazmem. Od kilkunastu lat samochód wraca do swoich korzeni, a jego ostatnia generacja zachwyca doskonałością. W tym roku świętujemy okrągłe urodziny Mustanga i z tej okazji Ford przygotował dla miłośników tego legendarnego wozu specjalną niespodziankę – jego jubileuszową odsłonę, dostępną w wersji coupe i kabriolet. Ford Mustang55 wyróżnia się wieloma dodatkami, które nikogo nie pozostawią obojętnym. Pod maską kryje się znany 5-litrowy silnik V8 o mocy 450 KM, ale na masce silnika i drzwiach znajdują się czarne lub srebrne pasy. Jubilata rozpoznamy również po czarnym dachu i czarnych 19-calowych felgach, dodatkowym spojelrze na tylnej klapie i zaprojektowanymi na nowo wlotami powietrza. W wnętrzu znajdziemy elementy skórzane, aluminiowe i z włókna węglowego, w środku inaczej wygląda m.in. gałka zmiany biegów. Na szukających nie tylko mocny wrażeń, ale także komfortu podczas jazdy czekają: system łączności SYNC 3 z radiem DAB+ i 12 głośnikami B&O, modem pokładowy zapewniający lepszą łączność oraz podgrzewane i wentylowane fotele.
Po 55 latach sprzedaż stale rośnie
A co o Mustangu mówią liczby sprzedaży? Tylko w ubiegłym roku na całym świecie sprzedało się aż 113 066 egzemplarzy. To już czwarty rok z rzędu, kiedy Mustang wygrywa tytuł najlepiej sprzedającego się sportowego coupé na świecie. Wiele wskazuje na to, że kolejny rok także będzie należał do amerykańskiej legendy. Udział tego modelu w światowym segmencie samochodów sportowych stale rośnie, ostatnio przede wszystkim dzięki kultowej wersji Bullitt. Jak podaje portal auto.wprost.pl, w pierwszym kwartale 2019 roku, w samej Europie sprzedano aż 2 300 jego egzemplarzy w Europie, co stanowi wzrost o ponad 27 procent, w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Czy coś jest w stanie zatrzymać galopującego Mustanga? Konkurencja nie śpi, czego dowodem może być uszczypliwa reklama konkurenta Forda, nawiązująca do jego okrągłej rocznicy urodzin. Życzenia złożył w niej Chevrolet Camaro, jeden z rywali Mustanga. Choć z założenia ten filmik to zdecydowanie nie reklama Ford, potwierdza się w nim jedno: od ponad pół wieku Ford Mustang znajduje się w czołówce najchętniej kupowanych aut w swoim segmencie, i zapewne jeszcze długo nic nie odbierze mu tytułu najbardziej kultowego samochodu sportowego na świecie.
Źródła:
- autowprost.pl, Uszczypliwe życzenia Chevroleta Camaro dla Forda Mustanga. Taka reklama naprawdę śmieszy https://auto.wprost.pl/aktualnosci/10209876/uszczypliwe-zyczenia-chevroleta-camaro-dla-forda-mustanga-taka-reklama-naprawde-smieszy.html?utm_source=Wprost.pl&utm_medium=button&utm_campaign=Auto
- autowprost.pl, Oto najpopularniejszy samochód sportowy świata. Świętuje… 55 urodziny, https://auto.wprost.pl/aktualnosci/10209499/oto-najpopularniejszy-samochod-sportowy-swiata-swietuje-55-urodziny.html
- https://www.wprost.pl/motoryzacja/10209876/uszczypliwe-zyczenia-chevroleta-camaro-dla-forda-mustanga-taka-reklama-naprawde-smieszy.html