Ostatnio media obiegły zdjęcia amerykańskiego koszykarza, który zrobił sobie selfika z rodziną królewską kładąc bezczelnie swoją słusznych rozmiarów dłoń na ramieniu Księżny Kate. „Co za faux pas! „- oburzali się znawcy dworskiej etykiety. „On złamał królewski protokół!” – grzmiały tytuły artykułów. Dlaczego tego typu wydarzenia potrafią wzbudzić emocje we współczesnym świecie? I cóż nadzwyczajnego jest w etykiecie królewskiej, że herbatka u Królowej urasta do rangi ceremonii?
Powitania i zwroty
Niewątpliwą winą Amerykanina był fakt, że nie za bardzo przygotował się do spotkania z Księciem Wiliamem i Księżną Kate. Gdyby odrobił zadanie domowe, wiedziałby, że w obecności Rodziny Królewskiej nie należy nigdy wychodzić z inicjatywą kontaktu. Przede wszystkim poczekajmy, aż Jej Wysokości pierwsze do nas przemówią, a kiedy już udzielą nam głosu zwracajmy się do nich per „sir” or „madam”, choć i „Her Majesty” w stosunku do królowej lub „your Royal Highness” w stosunku do Księcia nie zaszkodzą.
Ukłony i gesty
Nie będąc poddanymi Królestwa Brytyjskiego nie musimy się specjalnie kłaniać (ponowie) lub silić na dygnięcia( panie), wystarczy, gdy lekko schylimy głowę. Natomiast o jakimkolwiek dotykaniu nie ma mowy. Oczywiście może dojść do uściśnięcia prawicy, ale to tylko w przypadku gdy Jej Wysokość zainicjuje ten gest wyciągając swoją nadobną dłoń w nasza stronę.
Tea etiquette
Nieliczni szczęśliwcy (choć liczeni w tysiacach) mogą dostąpić zaszczytu wypicia herbatki przegryzanej ciasteczkami w towarzystwie Monarchini, nie gdzie indziej tylko w Pałacu Buckingham (a właściwie w jego ogrodach). Tutaj poziom etykiety wzrasta, zwłaszcza że rzecz dzieje się na terenie Rezydencji Królewski. Tak wiec pamiętajmy o schludnym ubiorze, na szczęście bez zbytniej ekstrawagancji smokingów i sukni wieczorowych, choc kapelusz na głowie każdej pani będzie mile widziany. Zapamiętajmy też kilka reguł spożywania tego mitycznego dla Wyspiarzy napoju. Podpowiadam: do ust podnosimy tylko filiżankę bez spodka, filiżanka wraca na spodek po każdym łyku. W ogóle pijemy małymi łyczkami i jemy małymi gryzami. Przemiłe Five o’clock kończy kończy się wraz z ostatnim łykiem zrobionym przez Królową.